19-letni Harley Morgan i 20-letnia Rhiannon Boudreaux od dawna marzyli o ślubie, ale niestety to przerodziło się w ogromny koszmar. Byli małżeństwem zaledwie kilka minut, tak minut…
To wszystko miało być początkiem wspólnej przygody. Niestety nie było happy endu i oboje zginęli na autostradzie niedługo po swoim ślubie.
Zaraz po zawarciu związku małżeńskiego wsiedli do samochody i chcieli się włączyć do ruchu na autostradzie. Chwilę po tym wpadł w nich rozpędzony pick-up z przyczepą. Ich auto zaczęło dachować kilkukrotnie na oczach najbliższych. Mimo prób nie udało się uratować pary. Kierowca, który w nich uderzył wyszedł z tej kolizji bez szwanku.
Aby przeczytać dalszą część artykułu kliknij „Następna strona”