Znamy już wyniki ankiety i tym samym za strajkiem opowiedziała się prawie połowa nauczycieli. W ankiecie wzięło udział ponad 227 tysięcy osób (w Polsce jest ok. 600 tys. nauczycieli). 47,3 procent ankietowanych było za wznowieniem strajku. Mogli oni także zasugerować jego formę.
Za wznowieniem ogólnopolskiego strajku było 22 procent nauczycieli, a udział w manifestacjach zadeklarowało 18 procent z nich. Jednak 55,3 procent badanych wyraziło chęć podjęcia strajku włoskiego.
Sławomir Broniarz dla TVN24:
Chcieliśmy wsłuchać się w głos nauczycieli. To przeprowadzone wśród nich ankiety stały się podstawą dla decyzji prezydium o rozpoczęciu strajku włoskiego.
Akcja związana z protestem włoskim rozpocznie się już po wyborach, by nikt nie zarzucał nam kontekstu „wyborczego” czy „politycznego”. Powiemy, co zgodnie z prawem oświatowym muszą wykonywać, a co nie należy do ich obowiązków.
@Broniarz: Panie Premierze, jak tu pracować w szkole, w przedszkolu i uczyć np. informatyki czy matematyki za 2450 zł brutto?!
Rząd zapowiedział, że w przyszłym roku pensja minimalna wyniesie 2 600 zł. Tymczasem dzisiaj płaca minimalna nauczycieli zaczyna się od 2 450 zł brutto. pic.twitter.com/A8lCN9O0S7— ZNP (@ZNP_ZG) September 25, 2019
Tym samym strajk rozpocznie się 25 października. Oznacza to, że nauczyciele będą wykonywać jedynie czynności, które należą do ich obowiązków, nic ponad to. Zamierzają pracować jedynie ustawowe 18 godzin tygodniowo. Chcą pokazać, że ich praca to nie tylko te kilkanaście godzin, które są zapisane w umowie, a coś rola nauczyciela to coś więcej.